O Szewczyku Dratewce
W dawnych czasach żył sobie biedny, ale dobry Szewczyk Dratewka. Chociaż nie miał wiele, zawsze chętnie pomagał innym. Pewnego dnia wędrował po świecie w poszukiwaniu pracy, aż dotarł do miasta, nad którym ciążyła straszna klątwa.
W pobliskiej jaskini mieszkał okrutny smok, który co jakiś czas domagał się ofiary z mieszkańców. Każdego dnia królestwo oddawało smokowi zwierzęta, a gdy te się skończyły, przyszła kolej na ludzi. Następną ofiarą miała być piękna królewna, córka króla.
Kiedy Szewczyk Dratewka dowiedział się o tym, postanowił pomóc. "Nie pozwolę, aby królewna zginęła," – powiedział sobie. Wpadł na sprytny pomysł i zaczął przygotowywać plan, jak pokonać smoka.
Szewczyk zebrał dużą owczą skórę, napchał ją siarką i smołą, a następnie zszył wszystko starannie jak prawdziwy szewc. Udał się do jaskini smoka i zostawił przed jego wejściem "ofiarę" w postaci owcy.
Smok, czując jedzenie, wyszedł z jaskini i połknął owcę w całości. Siarka i smoła zaczęły palić smoka od środka. Zwierzę ryknęło przeraźliwie, ale nie było już ratunku. Smok zginął, a królestwo zostało uwolnione od jego tyranii.
Wdzięczny król zaprosił Szewczyka Dratewkę na zamek i zaoferował mu rękę królewny oraz pół królestwa. Jednak skromny szewczyk podziękował za propozycję i ruszył w dalszą drogę, aby nieść pomoc innym potrzebującym.