(1798–1855) – Adam Mickiewicz to jeden z najwybitniejszych polskich poetów, znany przede wszystkim z dzieł romantycznych, takich jak "Pan Tadeusz" czy "Dziady". Choć Mickiewicz nie pisał bezpośrednio dla dzieci, jego poezja, pełna patriotyzmu i głębokiej refleksji, wpływa na polską kulturę od pokoleń. Jego twórczość kształtowała tożsamość narodową i wzbudzała uczucia miłości do ojczyzny.
Rozum i wiara
Kiedy rozumne, gromowładne czoło
Zgiąłem przed Panem jak chmurę przed słońcem:
Pan je wzniósł w niebo, jako tęczy koło,
I umalował promieni tysiącem.
I będzie błyszczyć na świadectwo wierze,
Gdy luną klęski z niebieskiego stropu:
I gdy mój naród zlęknie się potopu,
Spojrzy na tęczę i wspomni przymierze.
Panie! mą pychę duch pokory wzniecił;
Choć górnie błyszczę na niebios błękicie,
Panie! jam blaskiem nie swoim zaświecił,
Mój blask jest słabe twych ogniów odbicie!
Przejrzałem niskie ludzkości obszary
Z różnych jej mniemań i barwą, i szumem:
Wielkie i mętne, gdym patrzył rozumem,
Małe i jasne przed oczyma wiary.
I was dostrzegłem, o dumni badacze,
Gdy wami burza jak śmieciem pomiata,
Zamknięci w sobie, jak w konchy ślimacze,
Chcieliście, mali, obejrzeć krąg świata.
Konieczność – rzekli – wedle ślepej woli
Panuje światu, jako księżyc morzu.
A drudzy rzekli: Przypadek swawoli
W ludziach, jak wiatry w nadziemskim przestworzu.
Jest Pan, co objął oceanu fale
I ziemię wiecznia kazał mu zamącać;
Ale granicę wykował na skale,
O którą wiecznie będzie się roztrącać.
Darmo chce powstać z ziemnego pogrzebu;
Ruchomy wiecznie, ruchem swym nie władnie:
Im wyżej buchnął, tym głębiej upadnie,
Wznosząc się wiecznie, nie wzniesie ku niebu.
A promień światła, który słońce rzuci,
Na szumnej morza igrając topieli
Nie tonie, tylko w tęczę się rozdzieli
I znowu w niebo, skąd wyszedł, powróci.
Rozumie ludzki! tyś mały przed Panem,
Tyś kroplą w Jego wszechmogącej dłoni;
Świat cię niezmiernym zowie oceanem
I chce ku niebu na twej wzlecieć toni.
Zdajesz się tykać brzegów widnokręga;
Daremnie z żaglem nawa leci chyża:
Opływa ziemię, niebios nie dosięga;
Twa fala nigdy ku niebu nie zbliża.
Wzdymasz się, płaszczysz, czernisz się i błyskasz,
Otchłanie ryjesz i w górę się ciskasz,
Powietrze ciemnisz chmurami mokremi
I spadasz z gradem – tyś zawsze na ziemi!
A promień Wiary, którą Niebo wznieca,
Topi twe krople, zapala twe gromy
I twe pogodne zwierciadła oświeca;
Ach! ty bez Wiary byłbyś niewidomy.
- Do B… Z…
- Do DD
- Do Laury
- Do M
- Do Niemna
- Dobranoc
- Dzień dobry
- Inwokacja
- Król chory i listy
- Lis i kozieł
- Lis i kozioł
- Mówię z sobą
- Niepewność
- Oda do młodości
- Osieł i pies
- Pani Twardowska
- Pchła i rabin
- Pierwiosnek
- Pieśń filaretów
- Przyjaciele
- Rezygnacja
- Romantyczność
- Rozmowa
- Rozum i wiara
- Świtezianka
- Tchórz na wyborach
- Trójka koni
- Widzenie
- Z petrarki
- Zając i żaba
- Ziemia miejska
- Żaby i ich króle
- Żal rozrzutnika
- Żona uparta